Szkoła Główna Inwestorów Profesjonalnych

Big picture. Praca detektywa: być jak Sherlock Holmes

W inwestowaniu kluczowe jest bardzo dobre zrozumienie sytuacji. Co dokładnie działo się, dzieje i co być może będzie działo się w przyszłości. Co tutaj szczególnie warte podkreślenia rozumienie sytuacji musi opierać się na faktach nie opiniach. Nie można w szczególności opierać się na pogłoskach, forach. Nie mówiąc już o teoriach spiskowych, których pełno w internecie czy na różnych blogach. Dlaczego? Bo wszystko to nie prowadzi do niczego dobrego.

Budowa “big picture”

Dlatego właśnie kluczowy jest etap budowy “big picture”. Można powiedzieć, że budowa “big picture” to taka praca detektywa. Detektyw otrzymał zadanie rozwiązania zagadki. Musi zebrać fakty. Później na drodze dedukcji ustali przebieg wydarzeń. Dzięki czemu rozwiąże zagadkę.

Oczywiście taka praca wymaga podjęcia odpowiedniego wysiłku. W przypadku inwestowania, szczególnie na początku, wiąże się to po prostu z czasem poświęconym na czytanie, czytanie i jeszcze raz czytanie. Czytanie sprawozdań, rekomendacji, wywiadów, prasy branżowej i tak dalej. Bo w ten sposób gromadzimy “dowody” czyli fakty, dane, których użyjemy do rozwiązania Naszej zagadki.

Otwarty umysł: szanse i zagrożenia

Budując “big picture” warto pamiętać, że zawsze jest to tylko obraz, który nasz mózg zbudował do tej pory na podstawie historii. Jest to tylko jakieś przybliżenie rzeczywistości więc trzeba być tego świadomym.

Ponadto w inwestowaniu liczy się przyszłość nie przeszłość. Dlatego trzeba być cały czas czujnym. Nie przywiązywać się do jednego scenariusza. Czy tego co było historycznie. Czasem ma to sens a czasem nie. W każdym momencie mogą napływać informacje, które zmieniają przebieg przyszłych zdarzeń. I musimy to umieć zauważyć. Innymi słowy trzeba mieć otwarty umysł. Cały czas zastanawiać się nad szansami i zagrożeniami. Co przemawia za gorszą a co za lepszą sytuacją w przyszłości.

Strzelać rzadko ale precyzyjnie: gdy jesteśmy przekonani, że mamy rację

Budując big picture. Rozumiejąc dobrze spółkę oraz zasady działania DCF możemy to wykorzystać przy zajmowaniu pozycji. Więc tak, DCF i wycena/kurs może się bardzo zmieniać. Jednak dzięki temu są momenty, gdy możemy na tym dużo ugrać. Nie ma takich momentów za wiele. Ale będąc cierpliwym możemy na nie czekać.

Jak chcemy ustrzelić zwierzynę nie ma sensu strzelać na oślep bo to nie doprowadzi do niczego dobrego. Trzeba przyczaić się jak myśliwy na zwierzynę. Być cierpliwym. I w odpowiednim momencie pociągnąć za spust. Strzelać rzadko ale precyzyjnie. 

Co mam na myśli? Zajmować pozycję gdy jesteśmy przekonani, że mamy rację bo wykonaliśmy naszą robotę detektywa. Oczywiście nie zawsze to musi wyjść super bo mogą się pojawić czynniki, których kompletnie nie przewidzieliśmy. Ale pomimo tego, dzięki takiemu podejściu, możemy być bardzo dobrzy w inwestowaniu.

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce Zamknij