Rozumiejąc dobrze biznes oraz liczby przez niego generowane możemy pokusić się przewidzieć kluczową rzecz w inwestowaniu: jaki będzie zysk operacyjny (EBIT)? Aby to zrobić musimy starać się oszacować/rozumieć dwie główne rzeczy:
Te dwie zmienne decydowały w przeszłości o tym jak wyglądał EBIT a przez to kurs giełdowy. Tak samo zdecydują jakie będą zyski generowane przez firmę. A to przekłada się na to co widzimy w wycenie DCF przygotowanej przez nas czy przez analityka.
Warto jednak pamiętać, że to tylko pewne założenia, coś co może się wydarzyć ale nie musi. Tak naprawdę nikt nie wie co dokładnie wydarzy się w przyszłości. Pewnie prawdą jest, jeżeli napiszę, że często nie wie tego nawet sam Prezes. Nie ma to jednak większego znaczenia bo szacowanie przyszłych zysków to zadanie inwestorów nie Prezesa. Prezes ma zajmować się pracą nad biznesem nie pracą inwestorów.
I zazwyczaj tak się właśnie dzieje. Prezesi często nie mają pojęcia o pracy inwestorów. Dlatego trzeba bardzo uważać na to co mówią Prezesi. Czasem to może być wartościowe a czasem wprost przeciwnie. Robienie czegoś bo Prezes coś powiedział może prowadzić do katastrofy.
Stąd też analitycy akcji/zarządzający/inwestorzy, nieraz popadają w kłopoty bo zbyt często słuchają co mówią Prezesi. Oni zazwyczaj mówią to co jest ważne dla nich. Ale to wcale nie musi być to samo co jest ważne z punktu widzenia pracy inwestora…
W związku z powyższym naszym punktem zaczepienia jest jedno spostrzeżenie. W miarę upływu czasu coś jednak dokładnie i konkretnie się dzieje. Czy jest to losowe jak gra w totka? No raczej nie bo to zależy od konkretnych czynników i procesów zachodzących w gospodarce i w firmie.
Nie wiemy co dokładnie się wydarzy ale:
Pamiętajcie, że większość rzeczy można oszacować: dokładnie policzyć przy pewnych założeniach. Można to zrobić z dokładnością nie tylko do milionów ale nawet setek czy nawet tysięcy złotych.
Na przykład spółka ponosi koszty surowca o wartości dokładnie Y milionów złotych. Wzrost kosztu surowca o Z procent daje spadek zysku o X tysięcy złotych…
I już mamy jedną zmienną dokładnie policzoną przy danych założeniach… I to już nam sporo daje. W ten sposób powstaje lista szans i zagrożeń dla naszej inwestycji/analizy.
Może tutaj trafić cały wachlarz różnych czynników. Część będzie policzalna jak właśnie pokazałem. A część nie będzie policzalna ale jakościowa co też sporo może nam dać (na przykład jak oceniasz jakość zarządu).
W miarę coraz lepszego poznania spółki gromadzimy na Naszej liście następujące dwie kategorie czynników
W ten sposób powstaje nasza lista szans i zagrożeń.